Zapraszamy na część drugą artykułu o zmianach, na jakie należy zwrócić uwagę będąc tłumaczem z branży finansowej lub zleceniodawcą tych usług.
Handel międzynarodowy
To jedna z najbardziej oczywistych branż, w których tłumacze są nieodzowni. Nic nie zapowiada, by miało zabraknąć dla nich pracy. Globalizacja ma się bowiem świetnie i każdego dnia tworzone są miliardy dokumentów transakcyjnych, które oczywiście wymagają przetłumaczenia. Warto być jednak obeznanym w nowych wątkach, które pojawiły się niedawno w dziedzinie handlu zagranicznego. Są to między innymi: rozwój drugiej fali tzw. wschodzących rynków, będących potencjalnymi potęgami gospodarczymi, oraz nierównomierne rozłożenie równowagi gospodarczej.
Tłumacz z branży handlu zagranicznego pomaga przede wszystkim w szybkim osiągnięciu porozumienia między sprzedającym a kupującym. Ilość pracy tłumacza jest wciąż się zwiększa, ponieważ w obecnym klimacie ekonomicznym z każdym dniem wzrasta liczba międzynarodowych transakcji. Na szczęście łatwo o dostęp do niezbędnych informacji – statystyk, raportów, choć terminologia jest często charakterystyczna dla każdej firmy z osobna. Branża handlu zagranicznego rozwija się nadzwyczaj szybko, zwłaszcza w dziedzinie technologii i sprzedaży detalicznej. Preferencje klientów ulegają gwałtownym zmianom. Z tego powodu także tłumacze muszą umieć przewidywać, firmy z jakiego obszaru usług czeka rozwój, a wraz z nim większe zapotrzebowanie na tłumaczenia.
Usługi finansowe
Ogólnym terminem „usługi finansowe” często określa się kilka różnych aktywności związanych z finansami. Są to np.: zarządzanie aktywami i funduszami inwestycyjnymi, usługi maklerskie, bankowość, pośrednictwo, obsługa klientów indywidualnych, wymiana walutowa. Dziedziny te stanowią samo sedno branży finansowej, a co za tym idzie – opierają się na częstych kontaktach międzynarodowych, co oczywiście oznacza kolejne pole działalności dla tłumaczy.
Od października 2011 roku Komisja Europejska pracowała nad propozycjami reform legislacyjnych dotyczących dyrektywy rynków i instrumentów finansowych, które to zmiany prowadziłyby do przeformułowania rynków finansowych oraz produktów i usług bankowych, które dostarczają firmy na terenie całej Unii Europejskiej. Dzięki nim poprawiłaby się przejrzystość systemów finansowych oraz zarządzanie nimi. Na reformach skorzystają przede wszystkim amerykańscy podatnicy. Zahamują one odpływ ich środków na rzecz programów wspierających osłabione kryzysem europejskim banki, a także inni klienci, ponieważ zmiany ograniczą szkodliwe praktyki usługodawców. Jak można się spodziewać, reformy wiążą się z koniecznością zapoznania się z nowym systemem i wytycznymi, co musi zrobić każdy tłumacz pracujący dla sektora usług finansowych. Na szczęście zmiany raczej nie nastąpią gwałtownie, ponieważ praca nad nimi wiąże się z politycznymi debatami i dużą ilością biurokracji.
Ubezpieczenia
Dokumenty ubezpieczeniowe są jednymi z najtrudniejszych, z jakimi pracują tłumacze finansowi. Co więcej, właśnie wprowadzany jest w życie system Solvency II, który ujednolici sposoby raportowania firm ubezpieczeniowych w różnych krajach. Solvency II ma prowadzić do ściślejszego uzależnienia wysokości kapitału od wielkości ryzyka, które podejmują firmy. Uwzględnia on standardy sprawozdawczości zgodne z wymogami IASB (International Accounting Standard Board).
Dla tłumaczy oznacza to naturalnie konieczność zapoznania się ze wszystkimi wytycznymi. Ten obszar finansów ma nieco mniej międzynarodowy charakter niż inne, co w pewnym stopniu ułatwia pracę. W samej terminologii nieczęsto następują zmiany, choć ilość wiarygodnych źródeł może nie być duża, z uwagi na złożoność i mało przejrzysty charakter materiałów.
Zarządzanie inwestycjami
Zarządzanie aktywami i funduszami to dziedzina, która wbrew pozorom również generuje dużo zleceń dla tłumaczy, ponieważ inwestorzy z różnych krajów muszą być na bieżąco informowani o wszystkich ruchach w tym sektorze. Od czerwca 2011 działy funduszy inwestycyjnych są zobligowane do zastąpienia dotychczasowych uproszczonych dokumentów opisujących procedury szczegółowymi raportami o każdej kategorii jednostek danego funduszu. Muszą one być opublikowane w przynajmniej jednym języku obowiązującym w każdym kraju, w którym dany fundusz jest sprzedawany.
Tłumacz sektora inwestycyjnego musi zmierzyć się z obszerną i skomplikowaną terminologią branżową, która na dodatek często się zmienia, z uwagi na niematerialny charakter rynku funduszy inwestycyjnych oraz rosnący wpływ marketingu.
Sektor publiczny
Kontrolę nad sektorem publicznym w każdym kraju sprawują władze państwowe, stanowe lub regionalne i choć wydawać by się mogło, że nie znajdują się one wśród głównych nabywców usług finansowych, obecna sytuacja ekonomiczna sprawia, że coraz częściej są rozliczane ze swoich działań, w tym z decyzji finansowych. Podlegają także zagranicznym inwestorom. Dlatego ilość dokumentów finansowych wydawanych i tłumaczonych przez władze państwowe i regionalne, a także samorządowe wciąż rośnie. Większość rządzących z państw strefy euro próbuje też na różne sposoby zredukować powstałe deficyty oraz przedstawić międzynarodowej opinii publicznej podjęte przez siebie inicjatywy i osiągnięcia. Rezultatem jest zwiększone zapotrzebowanie na tłumaczenia.
Na podstawie powyższych informacji można stwierdzić, że tłumacze z branży finansowej spotkają się w swojej pracy z wieloma istotnymi zmianami. Zmiany te wpłyną zarówno na liczbę zleceń, jak i na ich rodzaj. Najważniejsze, by tłumacz był doskonale zaznajomiony z najnowszymi regulacjami dotyczącymi sektora, dla którego pracuje, a także stale weryfikował informacje. Pracy będzie bez wątpienia więcej, a wymagać ona będzie czujności, poszerzania wiedzy, umiejętności docierania do mało rozpowszechnionych danych oraz elastyczności.
O tłumaczeniach finansowych więcej można przeczytać TUTAJ.
Tłumaczenia stron internetowych oraz tłumaczenia medyczne i prawnicze!
Zapraszamy do kontaktu poprzez formularz!