Dla zuchwałych – tłumaczenia mołdawsko-polskie dla biznesu i nie tylko

Język mołdawski to szczególny przypadek. I to nie tylko w Europie. A Mołdawia to kraj o skomplikowanej przeszłości i trudnej do przesądzenia przyszłości.

W powstałej na początku lat 90. minionego stulecia Republice Mołdawii język mołdawski uznano początkowo za urzędowy. Z czasem, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w 2013 roku, językiem urzędowym w tym kraju został język rumuński. Zaś język mołdawski to język rumuński w dialekcie stosowanym na terenie Mołdawii.

Skomplikowane? A to nie wszystko! W Republice Mołdawii – kraju niepodległym i uznawanym na arenie międzynarodowym – język ten zapisuje się za pomocą alfabetu łacińskiego. Jednak krok obok, w Naddniestrzańskiej Republice Mołdawskiej, ludzie posługują się językiem mołdawskim zapisywanym grażdanką, czyli uproszczoną cyrylicą.

Tu się dzieje historia

A co to jest Naddniestrzańska Republika Mołdawska? To terytorium, którego mieszkańcy postanowili w 1990 roku oderwać się od Republiki Mołdawii i stworzyć własne państwo. Mierzy ono ok. 200 km długości i 12–15 km średniej szerokości, a zamieszkuje je niespełna pół miliona osób. Jego niezależności nie uznaje żadne niepodległe państwo na świecie.

Przy czym to nie sposób zapisywania ojczystego języka stał się przyczyną oderwania się Naddniestrza od reszty kraju. Poszło o to, że początkowo w Republice Mołdawii przebąkiwano o dołączeniu do Rumunii, czemu Naddniestrzanie zdecydowanie się sprzeciwiali. Za to nie oderwali się całkowicie oni od Związku Radzieckiego i do dziś pozostają pod silnym wpływem Rosji. Na arenie międzynarodowej natomiast Naddniestrze uznawane jest za autonomiczny region Mołdawii.

Jest to zatem jedno z tych miejsc w Europie, w których historia wciąż się dzieje, spokój jest kruchy, a przyszłość pozostaje niewiadomą. Czy w kraju górę wezmą nastroje proeuropejskie, czy też siły dążące do zachowania jak największej niezależności? A może skłonność do wschodnich sąsiadów?

W drodze do nowoczesności

W każdym razie Republika Mołdawii to dziś nie tylko jedno z najmniejszych europejskich państw, ale i najbiedniejszych. Gdy w 2007 tamtejsze rolnictwo dotknęła katastrofalna susza, niezbędna stała się pomoc żywnościowa Rosji i UE, by zapewnić Mołdawianom warunki do przetrwania.

Ponad 60 proc. terenu kraju zajmują użytki rolne. Uprawia się na nich m.in. słonecznik i inne rośliny oleiste, buraki cukrowe, tytoń i winorośl, z której wyrabia się pyszne wina – stanowią one główny produkt eksportowy.

Mołdawski przemysł opiera się w dużej mierze na przetwórstwie spożywczym i gałęziach niewyspecjalizowanych.

Głównymi partnerami handlowymi Mołdawii są Rumunia oraz Rosja, choć od kilku lat władze republiki starają się przeorientować gospodarkę na zachodnią Europę. Rosja jest też czołowym inwestorem zagranicznym w tym niewielkim kraju.

Trzecim dostawcą towarów do Mołdawii z zagranicy są Chiny, zaś odbiorcą eksportu – Włochy. Polska w obu kategoriach plasuje się na ósmym miejscu (więcej o tym).

Klasztory w skałach, miasta pod ziemią

Za to, choć nie jest krajem nadmorskim (choć do wybrzeża Morza Czarnego brakuje zaledwie 10 km…) ani górzystym, Mołdawia może zaoferować wiele odwiedzającym ją coraz chętniej turystom. Jej krajobraz jest wciąż przednowoczesny, a turystyczne szlaki nieprzepełnione.

Wśród atrakcji Mołdawii, które warto zobaczyć, z pewnością znajdują się malownicza i nieźle zachowana twierdza w Sorokach, którą na przełomie XVII i XVIII wieku zajmowała polska załoga. Warta zwiedzania jest również młodsza o kilkadziesiąt lat twierdza w Benderach.

Konieczne trzeba odwiedzić Park Narodowy Orgiejów, a w nim Orgiejów Stary i pozostałości po starożytnych osadach oraz zamieszkiwane niegdyś przez mnichów wykute w ścianie klifu jaskinie. Ich duże skupisko znaleźć też można w pobliskiej miejscowości Trebujeni.

Jako że trudno wyobrazić sobie Mołdawię bez wina, na pewno warto zwiedzić którąś z winnic. Na przykład Miletsi Mici – ponad 250 kilometrów (tak!) podziemnych korytarzy, wydrążonych w wapiennych skałach. Poruszać się po nich można własnym autem lub busami, by zobaczyć miejsca produkcji i leżakowania jednej z największych kolekcji win na świecie.

A jeżeli zakochasz się w widoku pól porośniętych winoroślą i dolin wyżłobionych przez tutejsze rzeki albo dostrzeżesz w Mołdawii szansę na dobry biznes, polecamy ci usługi naszego biura tłumaczeń. Najwyższej jakości, wykonywane sprawie, w całości online, w atrakcyjnych cenach.

Doświadczenie warte zaufania

Zapewniamy tłumaczenia na język mołdawski i z mołdawskiego wykonywane przez native speakera, który posługuje się tym dialektem języka rumuńskiego zarówno ze zrozumieniem tego, co go od rumuńskiego odróżnia, jak i subtelnych różnic kulturowych. Wykonujemy mołdawsko-polskie tłumaczenia specjalistyczne z wszystkich branż: techniczne, programistyczne, prawnicze, medyczno-farmaceutyczne, finansowo-biznesowe, marketingowe…

Najwyższej jakości tłumaczenia z jęz. mołdawskiego i na mołdawski uzyskujemy dzięki współpracy z doświadczonymi native speakerami i sprawdzonej w praktyce dwuetapowej procedurze weryfikacji. Materiał, który od nas otrzymasz w ramach realizacji zlecenia, nie będzie wymagał już żadnej interwencji z twojej strony – możemy nawet przygotować go w pożądanej formie wizualnej.

Mamy wieloletnie doświadczenie w przekładach dla biznesu i nie tylko. Zaufaj sprawdzonym tłumaczom, poproś o darmową wycenę.