Bliski chorwacki: tłumaczenia biznesowe, turystyczne i wszelkie inne

Chorwacja. Słońce. Turkusowe wody Adriatyku. Archipelag blisko tysiąca wysp, wysepek, raf i skał często widocznych z brzegu i osiągalnych po krótkim rejsie promem lub żaglówką. Malownicze miasta z zabytkami pamiętającymi starożytne Cesarstwo Rzymskie. A do tego pyszna bałkańska kuchnia i swojsko brzmiący język…

Nic dziwnego, że jest to ulubione miejsce wakacyjne większości Polaków i obywateli wielu innych krajów!

Chorwackie wybrzeże przyciąga z roku na rok więcej turystów z całej Europy i nie tylko. W 2018 i 2019 roku naliczono ich około 20 milionów. Pięciokrotnie więcej niż obywateli Chorwacji! Turystyka ponownie staje się głównym sektorem tamtejszej gospodarki. Tak jak była nim w socjalistycznej Jugosławii, zanim doszło do rozpadu tego kraju.

O tym, że turyści na lata niemal zniknęli z pięknej Dalmacji, zdecydował właśnie upadek Jugosławii. Wieloletni proces jej demontażu, w trakcie którego doszło m.in. do najkrwawszego konfliktu zbrojnego od 1945 roku. Wpłynął na to również późniejszy kryzys gospodarczy (lata 2009–2014). Dopiero od kilku lat m.in. Niemcy, Włosi, Francuzi i Polacy znów tłumnie odwiedzają kurorty Dalmacji.

Usługi, przetwórstwo i to, co rodzi ziemia

Turystyka zapewnia chorwackiej gospodarce kilkanaście procent PKB. Jest częścią sektora usług, na którym ta gospodarka się opiera – pochodzi z niego ponad połowa PKB. Drugim najważniejszym sektorem jest przemysł przetwórczy, produkujący m.in. żywność i napoje, ale też chemikalia, wyroby z metalu i produkty z ropy naftowej, ze złóż odkrytych  na początku lat 60.

Przetwórstwo spożywcze opiera się na dobrze rozwiniętym rolnictwie. Grunty orne, łąki i pastwiska zajmują ponad połowę powierzchni kraju. Hoduje się na nich m.in. winorośl, oliwki, figowce, tytoń, konopie, owoce cytrusowe. Na wybrzeżu Adriatyku z kolei działają liczne zakłady przetwórstwa ryb i owoców morza.

Istotnym segmentem chorwackiej gospodarki są również przemysł stoczniowy oraz transport – tamtejsze drogi i porty wykorzystywane są do tranzytu towarów m.in. z pozbawionych dostępu do morza Austrii i Węgier oraz do tych krajów.

Wspomnieć też należy o tamtejszej gospodarce leśnej i produkcji tarcicy oraz wyrobów z drewna. Chodzi zaró1)no o płyty fornirowane do wyrobu mebli, jak i same meble, a także o parkiety, elementy budowlane, drewno do budowy podkładów kolejowych itp.

Motorem rozwoju gospodarki są inwestycje zagraniczne – ich poziom w przeliczeniu na mieszkańca Chorwacji jest jednym z najwyższych w Europie. Swoją szansę na atrakcyjne zarobki dostrzegły w tym kraju przede wszystkim firmy z Holandii, Austrii, Włoch i Niemiec. Przyczyniło się do tego m.in. dostosowanie zasad prowadzenia biznesu do standardów Unii Europejskiej i przyjęcie do niej Chorwacji (w 2013 roku).

Łączy nas nie tylko pokrewieństwo

Polska nie należy do kluczowych inwestorów ani partnerów handlowych Chorwacji. Jednak wzrost gospodarczy w tym kraju sprawia, że rośnie popyt tamtejszego rynku na dobra konsumpcyjne, a to sprawia, że rośnie eksport takich dóbr wytwarzanych w Polsce. Chodzi m.in. o meble, papierosy, środki higieniczne, samochody osobowe i części do nich, a także mięso i wyroby cukiernicze. Ich atutem jest dobra relacja jakości do ceny.

Jeśli natomiast chodzi o import towarów z Chorwacji, aż kilkanaście procent jego wartości stanowią leki. Ich produkcją zajmuje się blisko 40 spółek, z których najbardziej znane to Pliva, Belupo i Jadran Galenski. Pierwsza z prowadzi produkcję również w Polsce, w byłych Krakowskich Zakładach Farmaceutycznych Polfa, które przejęła – wytwarza tam m.in. popularne aviomarin, flegaminę i hepatil.

Zakup krakowskiej spółki farmaceutycznej to jedna z największych chorwackich inwestycji w Polsce. Rodzimy konsument zna doskonale inną chorwacką markę Podravka – ten producent wyrobów spożywczych, w tym przypraw, wycofał się jednak z Polski. Nadal działa tu natomiast Orbico, firma specjalizująca się w dystrybucji artykułów spożywczych.

Polskich inwestycji w Chorwacji jest nieco więcej. Dokonały ich m.in. deweloperska spółka Globe Trade Center, Press Glass – producent szkła, informatyczny koncern Assecco (kilka przejęć), dystrybutor części samochodowych Inter Cars, a także odzieżowa firma LPP i obuwnicza CCC.

Więcej o wspólpracy gospodarczej Chorwacja – Polska znajdziesz tutaj i tutaj.

Zwodnicze podobieństwo

Te relacje gospodarcze sprawiają, że jako biuro tłumaczeń odnotowujemy stałe zainteresowanie przekładami chorwacko-polskimi. Cieszą się nim przede wszystkim tłumaczenia biznesowe na język chorwacki i z chorwackiego, a także przekłady specjalistyczne.

Chorwacki native speaker jest też poszukiwanym specjalistą od przekładów marketingowych uwzględniających różnice kulturowe między naszymi krajami. Choć tych nie ma aż tak wiele: Chorwacja rozwijała się i pozostaje przede wszystkim pod wpływem kultury zachodnioeuropejskiej i śródziemnomorskiej, swój ślad zostawiła w niej również słowiańszczyzna.

I nie chodzi tylko o wspólnotę języka, choć ta jest łatwa do wychwycenia podczas wizyty w Chorwacji. Język chorwacki należy do grupy języków zachodniosłowiańskich i ma podobną fleksję, gramatykę itd. co język polski, czeski i ukraiński. Łatwo też ulec złudzeniu, że ma podobne słownictwo – owszem, bywa, że niektóre chorwackie słowa brzmią identycznie jak polskie, ale znaczą coś innego (np. chorwacki listopad to owszem, nazwa miesiąca, ale wcześniejszego – października).

Lingonika świadczy usługi tłumaczenia pisemnego na chorwacki i z chorwackiego zarówno w parze z językiem polskim, jak i każdym innym z naszej listy. Do realizacji usługi zawsze angażujemy chorwackich native speakerów i zawsze stosujemy procedurę podwójnej weryfikacji, zapewniającą najwyższą jakość tłumaczeń.

Ta jakość sprawia, że naszymi stałymi klientami są m.in. biura podróży organizujące wycieczki pobytowe i objazdowe do Chorwacji. Lubimy te zlecenia, bo tłumaczenie ofert, folderów, katalogów itd. przypomina nam urodę dalmackiego wybrzeża, zapach tamtejszego powietrza, niepowtarzalny klimat Splitu, Dubrovnika i Trogiru…