Tłumaczenia spożywcze – czy są mi potrzebne?

tlumaczenia spozywczeTłumaczenia spożywcze – dzisiaj skupimy się na tej kwestii.

Załóżcie, że idziecie do sklepu, sięgacie po produkt, który Was interesuje i szukacie opisu, składu tego produktu. I nagle widzicie napis “Soki pomarańczowa – 100% z owoca pomarańczą”. I co myślicie? Zapewne to co wszyscy, firma nie zainwestowała w tłumaczenia spożywcze, posiłkując się automatycznymi tłumaczeniami, dostarczonymi zapewne z darmowego programu w Internecie.

Niestety takie sytuacje się czasami zdarzają. Firmy nie dbając o renomę i szukając oszczędności na tłumaczeniach spożywczych, wolą na własną rękę próbować swoich sił. Bardzo często kończy się to zrobieniem zdjęcia komicznemu tłumaczeniu i nagłośnieniem takiej sytuacji w Internecie. Zapewne wielokrotnie widzieliście tego rodzaju zdjęcia, więc wiecie o czym mowa.

Jednak, czy zauważyliście, że dotyczy to jedynie produktów mało znanych marek? Nas to nie dziwi. Duża firma nie może sobie pozwolić na tak nieprofesjonalne podejście do tematu. Tłumaczenia spożywcze są standardem w firmach dbających o swoją renomę, nikt nie myśli by z nich rezygnować. Jest to część marketingu i wizerunku firmy.

Teraz zastanówcie się, czy drugi raz sięgniecie po taki produkt właśnie tej firmy, która nie dba o tę część swojej działalności? Przecież równie dobrze może lekceważyć ona inną gałąź marki np. kontrolę jakości. Część się zgodzi, część nie. Jednak sam fakt poddania w wątpliwość jest dla firmy niekorzystny.

Czekamy na maile z Waszymi opiniami w tej sprawie!


Tłumaczenia stron internetowych oraz tłumaczenia medyczne i prawnicze!

Zapraszamy do kontaktu poprzez formularz!